
Włączyłem dziś Vatowca przez nowe Wine (1.3.1) i bezpośrednio na serwerze śmiga aż miło popatrzeć

Pełne zdziwienie i wielka radość, bo wcześniej nie za bardzo dało się pracować przez wine z powodu prędkości operacji - w tej chwili całość działa naprawdę sprawnie.
Aha i mówiłem to ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy.

Ostatnio z potrzeby uruchamiałem zdalny dostęp do instalacji Vatowca na Sambie/Linuksie przez Internet i VPN.
Jak będę miał chwilę, to napiszę co i jak, może się komuś przyda.