Skrót do dekretownika - muka

Pozdrawiam Wszystkich w ten piękny majowy dzień!
Powinienem się nim cieszyć na równi z Wami, jednakże nie mogę, albowiem wszelkie radości zaburza mi wkurzająca właściwość (bardzo potrzebnego zresztą) klawiaturowego skrótu [Alt+K] - do dekretownika "FK".
Otóż, kombinacja powyższa [Alt+K] nie jest obojętna na stan komórki, na której znajduje się kursor!
[Alt+K] prawidłowo przemieszcza nas do tabeli (okna) dekretownika, jednakowoż po jego opuszczeniu:
: w polu tekstowym (w stanie otwartym do edycji) pozostaje litera "k" - i to zastępując (tam) tekst wpisany wcześniej;
: w polu liczbowym usuwa kwoty, zamieniając je na zero
: w polu daty wprawdzie daty nie zmienia, ale je uaktywnia, powodując jakieś przeliczenia....
Odnoszę wrażenie, że to jest jakaś nieścisłość w systemie.
Jeśli miałbym rację, to moja gorąca prośba o interwencję.
Przy używaniu "myszki" problem wprawdzie nie występuje...
... ale ja nienawidzę myszy, a niektóre dziewczyny wręcz się ich boją.
Z ukłonami 4d4m.
Powinienem się nim cieszyć na równi z Wami, jednakże nie mogę, albowiem wszelkie radości zaburza mi wkurzająca właściwość (bardzo potrzebnego zresztą) klawiaturowego skrótu [Alt+K] - do dekretownika "FK".
Otóż, kombinacja powyższa [Alt+K] nie jest obojętna na stan komórki, na której znajduje się kursor!
[Alt+K] prawidłowo przemieszcza nas do tabeli (okna) dekretownika, jednakowoż po jego opuszczeniu:
: w polu tekstowym (w stanie otwartym do edycji) pozostaje litera "k" - i to zastępując (tam) tekst wpisany wcześniej;
: w polu liczbowym usuwa kwoty, zamieniając je na zero
: w polu daty wprawdzie daty nie zmienia, ale je uaktywnia, powodując jakieś przeliczenia....
Odnoszę wrażenie, że to jest jakaś nieścisłość w systemie.
Jeśli miałbym rację, to moja gorąca prośba o interwencję.
Przy używaniu "myszki" problem wprawdzie nie występuje...
... ale ja nienawidzę myszy, a niektóre dziewczyny wręcz się ich boją.
Z ukłonami 4d4m.